23 września minęła 30. rocznica śmierci Tadeusza Nowakowskiego – długoletniego dyrektora naczelnego Fabryki Maszyn Górniczych “PIOMA” w Piotrkowie, posła, społecznika, popularyzatora historii Piotrkowa.
Tadeusz Nowakowski ur. 16 października 1909 r. w Piotrkowie jest najważniejszą osobą, która żyła, pracowała i miała wpływ na rozwój miasta po 1945 roku.
29 grudnia 1956 r. na peryferiach Piotrkowa została uroczyście otwarta Piotrkowska Fabryka Maszyn Górniczych. Na stanowisko dyrektora naczelnego zakładu został mianowany 47-letni Tadeusz Nowakowski – były wicedyrektor Przedsiębiorstwa Budownictwa Przemysłowego, Państwowych Zakładów Przemysłu Bawełnianego „Sigmatex” i “Mostostalu”, członek PPS, a następnie PZPR.
Wkrótce nowa fabryka stała się największym pracodawcą w mieście, a wraz z jej rozwojem dokonano korekty nazwy. 1 stycznia 1958 r. zmieniono nazwę na Fabrykę Maszyn Górniczych w Piotrkowie Trybunalskim, a dokładnie rok później na Fabrykę Maszyn Górniczych im. Tadeusza Żarskiego. 19 marca 1966 r. nazwę przedsiębiorstwa uzupełniono o słowo „PIOMA”.
FMG “PIOMA” należała do jednego z najważniejszych zakładów w ówczesnym Zjednoczeniu Przemysłu Maszyn Górniczych z siedzibą w Katowicach, a to za sprawą urządzeń i maszyn wytwarzanych na potrzeby górnictwa. Niemal od początku fabryka eksportowała swoje wyroby prawie na wszystkie kontynenty. Jednym ze strategicznych odbiorców była Chińska Republika Ludowa. To przekładało się na bardzo dobre zarobki pracującej tam kadry, przywileje socjalne, opiekę medyczną, budownictwo mieszkaniowe i in.
Dyrektor Nowakowski, przedwojenny harcerz, a od 1926 członek Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego, współpracownik Michała Rawity Witanowskiego, od samego początku zdawał sobie sprawę, że zakład zatrudniający w szczycie swojego rozwoju niemal 5000 osób musi “dzielić” się swymi zyskami z mieszkańcami Piotrkowa. Stąd zaangażowanie “PIOMY” w rozwój szkolnictwa zawodowego, wsparcie dla Szkoły Podstawowej nr 13 im. Mariana Buczka (obecnie im. Trybunału Koronnego), przedszkoli, drużyn sportowych (Górniczy Klub Sportowy „Piotrcovia”). Zakład z własnych środków budował obiekty sportowo-rekreacyjne (baseny, hala sportowa, boisko), ośrodki wypoczynkowych, itp.
Równolegle z pracą zawodową dyrektor Nowakowski angażował się w działalność na rzecz rozwoju turystyki. W 1949 r. był współtwórcą oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Piotrkowie powstałego na bazie PTK. W 1961 został jego prezesem i funkcję tę pełnił do 1975 r. Po reformie administracyjnej, gdy Piotrków stał się miastem wojewódzkim dyrektor Nowakowski został pierwszym prezesem Zarządu Wojewódzkiego PTTK w Piotrkowie Trybunalskim.
W 1964 był również członkiem założycielem Towarzystwa Przyjaciół Miasta Piotrkowa Trybunalskiego, pełnił funkcję wiceprezesa, członka zarządu, a od 1992 był członkiem honorowym.
W 1958 zainicjował powstanie „Gazety Ziemi Piotrkowskiej”, którego redaktorem naczelnym został Wacław Karbowski. Na łamach tygodniku, przez wiele lat, ukazywały się artykuły T. Nowakowskiego poświęcone historii miasta i jego zabytków. Ich autor był kontynuatorem pracy wspomnianego wyżej M. Rawity Witanowskiego, którego dokonania historyczne i popularyzatorskie są bezcenne.
Nowakowski jest autorem kilkunastu wydawnictw zwartych poświęconych historii Piotrkowa, Sulejowa, Przedborza, Spały i in., a jego “Piotrków Trybunalski i okolice, Przewodnik” (wyd. 1972 r., Warszawa” jest nadal doskonałym źródłem wiedzy o trybunalskim mieście.
Nie wszyscy obecni mieszkańcy Piotrkowa wiedzą, że to dyrektor Nowakowski doprowadził do powstania pomnika Mikołaja Kopernika usytuowanego przed wejściem do gmachu I LO im. Na terenie placówki nadal dostępne są tablice odlane w zakładzie: pamięci nauczycieli, którzy zginęli w okresie II wojny światowej czy pamięci uczestników strajku szkolnego w 1905,
“PIOMA” była wykonawcą także innych pomników upamiętniających wydarzenia historyczne np. w Milejowie czy Bąkowej Górze, a także tablic zamontowanych w różnych częściach Piotrkowa.
W 1975 r. Nowakowskiego na stanowisku naczelnego zastąpił Stanisław Mroczek. W tym samym roku były dyrektor został przewodniczącym Wojewódzkiego Komitetu Frontu Jedności Narodu, był także radnym Wojewódzkiej Rady Narodowej w Piotrkowie Trybunalskim, a w latach 1980-1988 przewodniczącym WRN – odpowiednika dzisiejszego Urzędu Marszałkowskiego. To z jego inicjatywy 1986 powołano Społeczny Komitet Rewaloryzacji Starego Miasta w Piotrkowie.
Dyrektor Nowakowski był niezwykle pracowitym i przyzwoitym człowiekiem. W bloku przy ulicy Górnej 37, w trzeciej klatce, zajmował dwie 30-metrowe kawalerki. W tej na I piętrze mieszkała jego żona Wacława, zwana wśród najbliższych i sąsiadów Wacią, a piętro wyżej, w takiej samej, znajdowała się pracownia dyrektora. Przechodząc obok mieszkania zawsze było słychać uderzenia maszyny do pisania.
Małżeństwo miało jednego syna, przystojnego, wysokiego pana, który podobnie jak ojciec związany był z “PIOMĄ”. Niemal codziennie, w godzinach popołudniowych, przed klatką schodową parkowała groszkowa, a później czerwona łada 2107 – jedyna oznaka PRL-owskiego luksusu, jaką demonstrowała rodzina.
Tadeusz Nowakowski zmarł 23 września 1993 r. w wieku 84. lat. Został pochowany na ukochanym Starym Cmentarzu w Piotrkowie. Jeszcze długo po jego śmierci sąsiedzi mieli w uszach stukot maszyny do pisania marki “Łucznik”.
W 2005 r., przed wejściem do piotrkowskiego oddziału PTTK przy placu Stefana Czarnieckiego, wmurowano tablicę poświęcona dyrektorowi “PIOMY”.
→ Mariusz Baryła
6.10.2023
• zdjęcie tytułowe: foto: Tadeusz Dzikowski / repr. Gazeta Trybunalska
Znałem Nowakowskiego ,,dziadka”. Niewątpliwie miał znaczące zasługi dla Piotrkowa, Natomiast Pioma jako taka, to pomysł poraniony. Miasto było po wojnie miastem emerytów, tylko nie każdy wiedział, że byli to emeryci kolejowi niezbyt lewicowi i nie garnący się do partii, wręcz elita robotnicza, nie tak jak hutnicy-biedota. Pioma miała poprawić proporcje. Jej istnienie gwarantowała gospodarka socjalistyczna, a nie ekonomia. Nowakowski robił co mógł dla miasta, ale zawsze za zgodą władz, bo inaczej nie przetrwałby roku na stanowisku, podobnie jak Sitek w Sigmatexie.
Ps. Panie redaktorze, znowu byłem w Piotrkowie, tym razem trafiłem za przejazd. Chodniki zawalone śmieciami zalegającym od tygodni. Kamienice , to obraz nadchodzącej zagłady. Kino Czary, dawny LOK i sztab, i pozostała z wyjątkiem hotelu, szkoły i poczty , to rudery- wizytówki centrum. Nie zabrakło oczywiście psich kup na granitach, znanych już poza Polską. Pozdrawiam Pan Prezydenta. Czy dobrze śpi?