Ludzie listy piszą… Piotrków. Psy na mrozie

Dziś rano do “Gazety Trybunalskiej” dotarła wiadomość, a właściwie skarga, na bezduszność dwojga właścicieli psów pozostawionych na mrozie przed sklepem.

Pani M.H. napisała do redakcji (pisownia oryginalna):

Dziś na ul. Belzackiej przy Biedronce były uwiązane dwa pieski. Wychodząc z Biedronki, zauważyłam je i od razu wróciłam się do środka. Głośno poinformowałam, że jest -17 stopni i proszę właścicieli o zabranie ich do domu w innym wypadku zadzwonię na straż miejską.

Po odczekaniu, zadzwoniłam po straż. Po kolejnych 15 min pojawił się pierwszy właściciel wiek około 30 lat z dzieckiem około 4/5 lat. Zaczął mi grozić, używał wulgaryzmów i machał rękoma.

Poinformowałam owego pana, że jeśli mnie uderzy zgłoszę sprawę na policję. Kilkukrotnie podchodził do mnie celem uderzenia używając wyzwisk. Dziecko było tego świadkiem. Pan odwiązał psa i grożąc mi odszedł.

Po 20 min wyszła Pani wiek około 60 lat, elegancko ubrana. Starałam się grzecznie uświadomić Panią, że jest duży mróz a piesek stoi i się cały trzęsie. Pani moje uwagi miała w “nosie” odwiązała psa i poszła do domu.

Straż miejska nie przyjechała. Co się z wami ludzie dzieje? Proponuję założyć sobie obroże i uwiązać się do stojaka na rowery bądź drzewie, zdjąć buty i tak stać.

Komentarz

Psy stojące na mrozie. Foto: M.H. Kliknij, aby powiększyć.

Jak poinformował “Gazetę Trybunalską” dyżurny Straży Miejskiej w Piotrkowie st. inspektor Mariusz Opala zgłoszenie od pani M.H. zostało przyjęte o godzinie 8:31. Przed sklepem patrol pojawił się o godz. 8:40, ale nie stwierdził obecności czworonogów.

Straż okazała się nadzwyczajną szybkością działania, co dziwić nie może, gdyż od chwili, gdy nastały mrozy funkcjonariusze, nie tylko SM, są szczególnie wyczuleni na osoby i zwierzęta przebywające w warunkach zagrażających zdrowiu i życiu. Przypomnijmy, że w Piotrkowie w nocy z 7 na 8 stycznia doszło do śmierci mężczyzny. Przyczyną było nadmierne wyziębienie organizmu.

Nie zmienia to jednak, faktu, że właściciele psów okazują się skrajną nieodpowiedzialności pozostawiając na mrozie bezbronne stworzenia. Pół godziny w temperaturze poniżej 15 st. Celsjusza może okazać się dla domowego psa brzemienne w skutkach.

Postawa pani M.H. jest godna pochwały. Tak należy reagować.

→ (mb)

9.01.2023

• foto: M.H. / Gazeta Trybunalska

• więcej o interwencjach “GT”: > tutaj

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.