Na 15 października 2021 r. zaplanowano zakończenie budowy wielkopowierzchniowego obiektu handlowego przy ulicy Sulejowskiej w Piotrkowie.
W pawilonie mają być otwarte kolejne sklepy marek “Pepco” i “Rossmann”.
Komentarz
Piotrkowski samorząd wydając pozwolenia na budowę dla międzynarodowych sieci handlowych już od wielu lat przykłada rękę do upadku gospodarczego miasta. Kieszenie mieszkańców są drenowane przez obcy kapitał, a lokalne sklepy upadają jeden po drugim.
Przy każdej inwestycji magistrat informuje o nowych miejscach pracy, lecz nigdy nie przedstawił danych obrazujących stopień destrukcji w prywatnym handlu detalicznym. Do tej pory ani razu nie wspomniano, że w dużych sklepach i magazynach wakaty są przeznaczone dla osób o niskich i bardzo niskich kwalifikacjach.
Prawda jest taka, że rynek pracy w Piotrkowie jest bardzo płytki, co powoduje, że młodzi, ambitni i wykształceniu ludzie nie wracają w rodzinne strony, bo nie istnieją tutaj warunki do rozwoju zawodowego. To przekłada się choćby na bardzo niską jakość zarządzania miastem, w tym żenujący brak kwalifikacji u osób zasiadających w radzie miasta. Brak przemysłu, poważnych firm usługowych i outsourcingowych sprawia, że Piotrków biednieje w oczach. Jeśli do tego dodamy skorumpowane, lokalne media, brak instytucji obywatelskich stojących na straży demokracji, kiepski wymiar sprawiedliwości, spętany układami towarzyskimi i rodzinnymi, całościowy obraz 60-tysięcznego ośrodka w centralnej Polsce nie należy do optymistycznych.
Według danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2019 r. Piotrków znalazł się na trzecim miejscu od końca w zestawieniu 66 miast z najwyższym przeciętnym wynagrodzeniem w Polsce (szczegóły: > tutaj). 4089 zł pensji brutto, to 1128 zł mniej niż w Tarnowie. Dochody w latach 2014-2018 przedstawiają się następująco:
2014: 2952,79 zł
2015: 3107,13 zł
2016: 3229,18 zł
2017: 3446,86 zł
2018: 3765,37 zł
Co w tej sytuacji powinien robić samorząd? Przede wszystkim chronić rynek pracy i całą uwagę skupić na rozwoju gospodarczym. Nie na konsumpcji i administrowaniu, jak to jest obecnie, ale na pozyskiwaniu, gromadzeniu i lokowaniu, ale żeby tak się stało należy wymienić co najmniej 150 osób na kierowniczych stanowiskach w urzędzie miasta i jednostkach podległych. Tyle, że do tej pory nie pojawił się choćby jeden mądry człowiek, kto mógłby tego dokonać.
→ M. Baryła
9.07.2021
• foto: Gazeta Trybunalska
• czytaj także: > “Czy Piotrków zaorzą?”
W Pierdkowie największym pracodawcą jest miasto, co oznacza, że większość budżetu przejadana jest przez administrację.
A jakie są perspektywy na przyszłość, kiedy ta administracja pójdzie na emerytury?
Żadne. Z drenowania miejskiego budżetu przeniosą się do ZUS.
Ja dojeżdżam codziennie do Łodzi.
Nie jestem młody ale też zdecydowałem się podjąć pracę w okolicach Warszawy. Wolę dojeżdżać codziennie i zarabiać porządną kasę niż ochłapy w Piotrkowie. Polecam innym ambitnym osobom.
Cała prawda Panie Redaktorze. Co rok jest gorzej, coraz mniej dzieci widać na ulicach i młodych małżenstw. W Piotrkowie nie ma i nie było żadnego planu wspierania młodych małżeństw, warto przeanalizować kto otrzymuje mieszkania w TBS-ie? Czy to są młodzi ludzie czy emeryci? Bo z tego co wiem, to ludzie w podeszłym wieku, bo młodych nie ma. Pozdrawiam serdecznie
Są też młodzi, ale to mniejszość… cosik urzędniczo-medialna propaganda nie bardzo się stara (może nie umie?) pokazywać takich par w TV, kiedy wprowadzają się do własnych M (nieważne czy to Starowarszawska, Zamurowa lub Broniewskiego)! 😛
Chojniak może zaproponować mieszkania w Chełmie