12 lat więzienia za zabójstwo księdza. Zobacz akt oskarżenia i wyrok. Uwaga! Drastyczne opisy

28 października 2021 roku przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie Trybunalskim , w III Wydziale Karnym, zapadł wyrok w sprawie Marcina M. oskarżonego o zabójstwo księdza prałata Adama Myszkowskiego – proboszcza parafii pw. Chrystusa Cierniem Koronowanego oraz Krwi Zbawiciela w Paradyżu, powiat opoczyński, województwo łódzkie.

24 marca 2021 r. “Gazeta Trybunalska” opublikowała sprawozdanie z pogrzebu 69-letniego duchownego. Materiał nosi tytuł “Paradyż. Uroczystości pogrzebowe ks. prałata Adama Myszkowskiego”. Zbrodnia ta wywołała wiele emocji i domysłów, nie tylko wśród parafian.

Dziś, a więc nieco ponad miesiąc od ogłoszenia wyroku, jako jedyne medium w Polsce, przekazujemy opinii publicznej treść aktu oskarżenia i orzeczenia.

Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.
Kliknij, aby powiększyć.

UZASADNIENIE (fragm.)

 

Ksiądz A. M. był proboszczem parafii (…) w W.P., ulica (…).

M. M. od wielu lat pracował w tej parafii jako kościelny w oparciu o ustną umowę. Wielokrotnie rozmawiał z księdzem proboszczem, chcąc uzyskać pisemną umowę o pracę. Oskarżony pracował również w zakładzie pogrzebowym w Ż. jako pomoc przy pogrzebie w wymiarze ¼ etatu.

W dniu 26 lutego 2021 roku ksiądz proboszcz przedstawił M. M. do podpisu umowę o pracę. Był przy tym obecny ksiądz wikariusz R. G.. Umowa zawierała zapis dotychczasowych obowiązków wykonywanych przez kościelnego. Nie określała wymiaru czasu pracy, wysokości wynagrodzenia i nie stanowiła podstawy do ubezpieczenia pracownika. M. M. podpisał tę umowę, choć nie był zadowolony z jej treści. Od tego czasu przychodząc do pracy, nie odzywał się ani do księdza proboszcza ani do księdza wikariusza.

W dniu 2 marca 2021 roku, o godzinie 18:00 ksiądz proboszcz jadł kolację wspólnie z księdzem wikariuszem i A. H. – pracującą na plebanii jako gospodyni. Po kolacji, około godziny 19:20 poszedł zamknąć bramę wjazdową do kościoła od strony cmentarza, a ksiądz wikariusz udał się zamknąć pozostałe bramy.

Tego samego dnia, około godziny 14:30 M. M. poszedł z kolegą J. M. (2) na cmentarz, gdzie wspólnie kopali grób. Podczas wykonywanej pracy wypili pół litra wódki, zakupionej przez oskarżonego. Około godziny 17:30 wyszli z cmentarza, J. M. (2) udał się do domu, a oskarżony do sklepu, gdzie wypił jeszcze dwa piwa. Potem postanowił pójść do kościoła i porozmawiać z księdzem proboszczem na temat umowy o pracę. Wiedział, że ksiądz będzie zamykał bramę wjazdową do kościoła. Na (…) blisko bramy leżały palety z kostką brukową. Oskarżony wziął do ręki jedną kostkę i schował się za palety. Kiedy ksiądz proboszcz doszedł do bramy to podszedł do niego i zapytał „ co będzie z tą umową dalej”. Ksiądz odparł, że przecież ma już umowę, doszło pomiędzy nimi do utarczki słownej, w wyniku której oskarżony zdenerwował się i uderzył księdza w głowę trzymaną w ręku kostką brukową. Ksiądz osunął się na bramie i wtedy oskarżony uderzył go jeszcze trzykrotnie kostką brukową w głowę. Ksiądz upadł na ziemię. Oskarżony odłożył kostkę na paletę, po czym pobiegł w kierunku lasu, a następnie udał się do domu.

Ksiądz proboszcz wrócił na plebanię. Miał zakrwawioną twarz, głowę, ręce i okrycie wierzchnie. Usiadł przy stole w kuchni, a ksiądz wikariusz i gospodyni zaczęli udzielać mu pomocy próbując tamować krew. Pytali co się stało, ale z księdzem proboszczem nie było już kontaktu i nie odpowiadał na pytania. Po chwili na wezwanie księdza wikariusza przybyło pogotowie ratunkowe, które zabrało księdza proboszcza do szpitala. Na miejsce przyjechali także funkcjonariusze policji, którzy dokonali zabezpieczenia śladów przestępstwa.

Mimo niezwłocznie udzielonej pomocy lekarskiej, w tym przeprowadzenia zabiegu operacyjnego, ksiądz proboszcz zmarł w szpitalu w dniu 17 marca 2021 roku.

W wyniku zdarzenia ksiądz A. M. doznał ciężkiego urazu czaszkowo – mózgowego, stłuczenia mózgu, pourazowego krwawienia podpajęczynówkowego, krwiaka przymózgowego, złamania kości czaszki, licznych ran tłuczonych głowy i ręki prawej, złamania kciuka ręki lewej, przy czym obrażenia czaszkowo – mózgowe doprowadziły do stanu skrajnej obłożności, powikłanego obustronnym ropnym odoskrzelowym zapaleniem płuc i niewydolnością oddechową, co doprowadziło do śmierci pokrzywdzonego.

M. M. został zatrzymany przez policję w dniu 3 marca 2021 roku o godzinie 6:13.

Oskarżony nie jest osobą chorą psychicznie lub upośledzoną umysłowo. Prezentuje osobowość z cechami introwertyzmu. Jest uzależniony od alkoholu. W czasie popełnienia czynu był w stanie upicia alkoholowego zwykłego i z tego powodu miał ograniczoną zdolność rozumienia znaczenia czynu i kierowania swoim postępowaniem

Oskarżony nie był dotychczas karany. W miejscu zamieszkania miał dobrą opinię.

(…)

Na niekorzyść oskarżonego poczytano:

– działanie po spożyciu znacznej ilości alkoholu,

– fakt agresywnego, bezmyślnego, bez powodu, zaatakowania pokrzywdzonego,

– brak zainteresowania losem pokrzywdzonego, nieudzielenie mu pomocy i ucieczki z miejsca zdarzenia .

Na korzyść Sąd uwzględnił dotychczasową niekaralność oskarżonego, dobrą opinię środowiskową, postać zamiaru (ewentualny, nie bezpośredni) oraz fakt złożenia szczerych wyjaśnień opisujących przebieg zdarzenia. Wyjaśnienia te stanowiły główny dowód w sprawie i na ich podstawie poczyniono ustalenia faktyczne.

Zbrodnia zabójstwa z art. 148§1 kk jest zagrożona karą pozbawienia wolności w wymiarze od 8 do 15 lat. Kara 25 lat pozbawienia wolności i kara dożywocia to dwie kary o charakterze nadzwyczajnym i wyjątkowym, stosowane tylko w przypadkach najdrastyczniejszych zbrodni. Sąd analizując całokształt okoliczności zdarzenia wymierzył oskarżonemu karę 12 lat pozbawienia wolności, uznając ją za współmierną do stopnia winy oskarżonego, wagi czynu i stopnia jego społecznej szkodliwości. Jest to kara długoterminowa, wobec czego oskarżony pozostanie w izolacji przez wiele lat. Niestety swym bezmyślnym zachowaniem doprowadził do tragedii, której skutki dotykają wielu osób. Pozbawił życia człowieka, którego znał od lat (długo mieszkał na plebani, a po wyprowadzeniu się, w dalszym ciągu tam pracował), tym zabójstwem spowodował cierpienie osób najbliższych dla księdza proboszcza, a jednocześnie z uwagi na swoją długoletnią izolację nie będzie mógł uczestniczyć w wychowaniu i życiu swoich własnych małoletnich dzieci.

Brat księdza proboszcza J. M. (1) domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 50.000 zł. tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę wyrządzoną przestępstwem.

Zadośćuczynienie za doznaną krzywdę to odszkodowanie za szkodę niematerialną wynikłą z przestępstwa, którą stanowią negatywne przeżycia psychiczne związane z popełnionym przestępstwem.

W myśl art. 445§1 kc zadośćuczynienie winno być odpowiednie, co oznacza, że z natury rzeczy ma służyć złagodzeniu doznanej krzywdy, a jednocześnie nie być źródłem wzbogacenia. Jego wysokość wyznaczają dwie granice. Z jednej strony zadośćuczynienie powinno przedstawiać wartość ekonomicznie odczuwalną, a z drugiej, nie może być wysokością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy i powinno być utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa, gdyż zarówno ocena, czy jest ono realne, czy nie nadmierne, pozostawać musi w związku z poziomem życia. Mając na uwadze powyższe, Sąd na podstawie art. 46§1 kk zasądził od oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego kwotę 50.000 zł. tytułem zadośćuczynienia. Uznał, że jest to kwota odpowiednia, uwzględniająca skalę krzywdy doznanej przez pokrzywdzonego oraz jest utrzymana w rozsądnych granicach, dostosowanych do aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie.

W oparciu o art. 230§2 kpk orzeczono o zwrocie osobom uprawnionym rzeczy zabezpieczonych w toku postępowania.

Za niezrozumiały należy uznać wniosek oskarżyciela domagający się orzeczenia wobec oskarżonego pozbawienia praw publicznych, ponieważ przyjęta kwalifikacja prawna w zarzucie aktu oskarżenia ( art. 148§1 kk ) nie pozwala na orzeczenie tego środka karnego.

Otóż zgodnie z art. 40§2 kk środek karny w postaci pozbawienia praw publicznych może być orzeczony wyłącznie w razie skazania na karę pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3 za przestępstwo popełnione w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie. Tak więc odnośnie zbrodni zabójstwa jest to dopuszczalne jedynie w przypadku zakwalifikowania jej z art. 148§2 pkt 3 kk, a taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodzi.

Sąd nie uwzględnił również żądania zasądzenia od oskarżonego świadczenia pieniężnego na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, ponieważ brak jest podstawy prawnej do orzeczenia takiego świadczenia w przypadku skazania za zbrodnię z art. 148§1 kk.

Zgodnie z art. 43a § 1 kk zasądzenie powyższego świadczenia pieniężnego jest możliwe tylko w przypadku odstąpienia od wymierzenia kary oraz w przypadkach ściśle określonych w ustawie – nie dotyczy to skazania z art. 148§1 kk.


→ K. Kozielski

8.12.2021

• collage: barma / Gazeta Trybunalska

• więcej artykułów z cyklu “sprawiedliwość po piotrkowsku”: > tutaj

© materiał chroniony prawem autorskim – wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy „Gazety Trybunalskiej”.

 

4 Replies to “12 lat więzienia za zabójstwo księdza. Zobacz akt oskarżenia i wyrok. Uwaga! Drastyczne opisy

  1. Niezawisły Sąd nie zmienił kwalifikacji prawnej zarzucanego oskarżonemu czynu na art. 148 Par.2 kk. pomimo, iż dokonana zbrodnia mogła być zakwalifikowana jako dokonanana ze szczególnym okrucieństwem. Ale dura lex, sed lex. I nie mogło być inaczej. Gdyby ofiarą zabójstwa był czołowy polityk polskiej opozycji (pominę nazwisko) zapewne kara byłaby o wiele surowsza. Ale kapłan? Ks, Jerzy Popiełuszko też był kapłanem i też został brutalnie zamordowany. Starsi pamiętają jakie wówczas zapadły wyroki.
    Pojęcie okrucieństwa w rozumieniu art. 148 par.2 kk. musi być szczególnie drastyczne, odrażające i wyjątkowo haniebne. Zamordowanie proboszcza w opisany w akcie oskarżenia sposób moim zdaniem było odrażające i wyjątkowo haniebne. Nie istnieje w orzecznictwie jednolite stanowisko w zakresie rozumienia pojęcia szczególnego okrucieństwa. Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Krakowie w wyroku z 3.07.2002 r. szczególne okrucieństwo to nie samo zadawanie cierpień, bólu i dolegliwości, niepotrzebnych z punktu widzenia osiągnięcia skutku śmierci. Nawet najbardziej drastyczny sposób popełnienia zbrodni sam z siebie nie stanowi o szczególnym okrucieństwie.
    Nie wiem, czy pozbawienie życia starszego mężczyzny stojącego na chodniku, poprzez dwukrotne rozjechanie go samochodem jak miało to miejsce kilka lat temu na ul. Wojska Polskiego przez pracownika zakładu pobliskiego pogrzebowego było zbrodnią czy wypadkiem. Kara jaką piotrkowski sąd wymierzył wówczas sprawcy wołała o pomstę do nieba. Wyższe kary wymierzały sądy za pozbawienie życia psa.

    1. Albo to: https://gazetatrybunalska.info/2021/07/rowerzysta-ginie-pod-kolami-porsche-zobacz-akt-oskarzenia-i-wyrok/

      “Oskarżony, kierowca samochodu, został uznany winnym zarzucanego mu czynu wyczerpującego dyspozycję art. 177 par. 2 Kodeksu karnego tj.:

      § 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

      § 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

      § 3. Jeżeli pokrzywdzonym jest wyłącznie osoba najbliższa, ściganie przestępstwa określonego w § 1 następuje na jej wniosek.

      i skazany na 1 rok pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata, grzywnę w wysokości 10 tys. zł, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych na 1 rok, zapłatę zadośćuczynienia w wysokości 60 tys. zł, dokonania wpłat po 10 tys. zł na rzecz dwóch organizacji pożytku publicznego oraz zapłaty kosztów sądowych w wysokości 12 tys. 713 zł. W sumie dało to kwotę 102 tys. 713 zł.”

    2. dlaczego insynuujesz, że gdyby sprawcą był polityk, wyrok mógłby być inny. Sądzisz, że dla sędziego to istotne? Wszystko kojarzy ci się z ,,du…ą” , to może zajmij się własną i nie wypisuj głupot.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.