Z biegiem Bugu – część III. Hrubieszów

Hrubieszów od granicy z Ukrainą dzieli zaledwie 5 km. Jednak Ukraińców, którzy uciekli przed wojną jest tu mniej niż w innych miastach Polski. Przyczyna jest jedna: brak widoków na pracę.

Miasto jest czyste, zadbane, kolorowe, ale biedne. Część z blisko 20-tysięczne populacji zatrudniona jest w usługach i budżetówce. Nie ma tu większych zakładów produkcyjnych, zatem młodzi ludzie chętniej wiążą swoją przyszłość z Lublinem czy Warszawą.

Za to w miarę poprawnie prosperuje tutaj mały biznes: sklepiki, punkty usługowe, gastronomia, hotelarstwo. Sieci handlowe nie stanowią znacznej konkurencji, bo są zlokalizowane w jedynym w mieście parku handlowym.

Rynek w Hrubieszowie. Foto: Maria Kubiak / Gazeta Trybunalska. Kliknij, aby powiększyć.

Pośrodku prostokątnego rynku, niedawno wyremontowanego, znajduje się skromna fontanna, a wokół niej ławki. Znajdująca się obok lodziarnia jest czynna we wszystkie dni tygodnia, więc ławki są zajęte przez ludzi jedzących lody. Są bardzo dobre i relatywnie tanie.

Po zachodniej stronie rynku ulokował się rząd sklepów. Witryny i elewacje są pstrokate i przywodzą na myśl styl reklamy popularny w latach 90. zeszłego wieku. Dwa lokale są przeznaczone do wynajęcia. Całość wygląda tadetnie.

Czytaj także: > “Z biegiem Bugu – część I. Chełm”

Nieopodal rynku, w nowocześnie zaprojektowanej kamienicy znajduje się zakład optyczny, W obszernym, ładnym salonie zadziwia mnogość oprawek okularowych. Sympatyczna blondynka, siedząca za biurkiem, jest zadowolona gdy ktoś wejdzie, poogląda, porozmawia. Czas mija szybciej. Opowiada, że wróciła do rodzinnego miasta z Anglii i nadal nie może się przyzwyczaić do leniwego, spokojnego życia tutaj.

Hrubieszów może pochwalić się kilkoma wyjątkowej urody zabytkami. Przy ulicy 3 Maja, pośród dorodnego starodrzewiu, uwagę przykuwa XIX wieczna cerkiew Zaśnięcia Najświętszej Maryi Panny.

Hrubieszowska cerkiew parafialna. Foto: Maria Kubiak / Gazeta Trybunalska. Kliknij, aby powiększyć.

Jej obecny wygląd jest zasługą prac konserwatorskich, jakie przeprowadzono na początku obecnego wieku. Wygląda bajecznie, jak ze snu.

Po drugiej stronie ulicy katolicy mają swoją świątynię – to kościół świętego Mikołaja pochodzący z drugiej połowy XVIII wieku, a 100 metrów dalej, w zbadanym ogrodzie, znajduje się dom parafialny, w którym 20 sierpnia 1847 r. przyszedł na świat Aleksander Głowacki herbu Prus – późniejszy autor takich dzieł literackich jak “Faraon”, “Lalka”, “Placówka”, “Emancypantki” i in.

Czytaj także: > “Z biegiem Bugu – część II. Pół roku po tragedii w Przewodowie”

Przy tej samej ulicy w 2018 roku stanęła rzeźba z brązu, przedstawiająca postać profesora Wiktora Zina. Jak można przeczytać na stronie miasta postać jest w naturalnej pozie, w której miliony Polaków oglądały profesora w prowadzonym przez niego programie telewizyjnym „Piórkiem i węglem”. Profesor opowiada o tworzonym przez siebie dziele wykorzystując do tego piórko kreślarskie, którym wskazuje obiekty na sztaludze. Omawianym dziełem jest „Hrubieszów – polskie miasto trzech kultur”.

Hrubieszów reklamuje się jako “miasto z klimatem” i jest w tym dużo prawdy, co najmniej tyle, aby spędzić tu z przyjemnością 2-3 dni.

→ (mb) 

20.06.2023

• foto: Maria Kubiak, Mariusz Baryła / Gazeta Trybunalska

• Z biegiem Bugu: > tutaj

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.