W witrynie internetowej telewizji Al Jazeera ukazał się komentarz do dzisiejszego ataku palestyńskiego ruchu oporu na żydowskie państwo Izrael.
Autorem tekstu jest Marwan Bishara analityk i komentator Al Jazeery specjalizujący się w polityce zagranicznej USA i Bliskiego Wschodu. Wcześniej był profesorem stosunków międzynarodowych na American University of Paris.
Zapraszamy do zapoznania się z komentarzem Bishary.
→ (kk)
7.10.2023
• na zdjęciu: Izraelscy żołnierze przed zgliszczami posterunku policji ostrzelanego przez rakiety Hamasu. Foto: Ronen Zvulun / Reuters
Od pychy do upokorzenia. 10 godzin, które wstrząsnęły Izraelem
Palestyński blitzkrieg to porażka militarna i katastrofa polityczna dla Izraela o kolosalnym znaczeniu.
Kilka dni po tym, jak premier Izraela Benjamin Netanjahu wygłosił chełpliwe przemówienie w ONZ, ogłaszając utworzenie “nowego” Bliskiego Wschodu skupionego wokół Izraela i jego arabskich partnerów, Palestyńczycy, których całkowicie pominął w swojej fantastycznej mapie regionalnej, zadali Izraelowi polityczny i strategiczny cios w plecy.
Palestyński Hamas rozpoczął skrupulatnie zaplanowaną, dobrze wykonaną operację militarną. Wraz z tysiącami pocisków wystrzelonymi z Gazy w kierunku izraelskich celów, setki palestyńskich bojowników zaatakowały żydowskie tereny wojskowe i cywilne w południowej części kraju, co doprowadziło do zabicia co najmniej 100 Izraelczyków i schwytania dziesiątek żołnierzy i cywilów jako zakładników.
Intencje Hamasu nie są tajemnicą: po pierwsze, odwet i karanie Izraela za okupację, ucisk, nielegalne osiedlenie się i zbezczeszczenie palestyńskich symboli religijnych, zwłaszcza meczetu Al-Aksa w Jerozolimie; po drugie, zdobycie karty przetargowej w uwolnieniu jak największej ilości palestyńskich więźniów politycznych z izraelskich więzień.
Warto przypomnieć, że przywódca Hamasu w Strefie Gazy, Yahya al-Sinwar, który spędził ponad dwie dekady w izraelskim więzieniu, został zwolniony w wymianie więźniów. Mohammed Deif, szef armii wojskowej Hamasu, podobnie jak wielu innych Palestyńczyków, stracił bliskich z powodu przemocy w Izraelu. Dlatego też operacja ma wyraźnie karny i odwetowy aspekt.
Biorąc to pod uwagę można stwierdzić, że atak był zaskakujący, ale nie nieprzewidywalny.
Hamas w końcu ukarał Izrael i jego aroganckich przywódców, którzy od dawna uważali się za niezwyciężonych i wielokrotnie nie doceniali swoich przeciwników.
Najwyraźniej izraelskie kierownictwo wojskowe i cywilne również nie spodziewało się masowej operacji Hamasu, której sukces jest jednocześnie porażką żydowskiego wywiadu i sił zbrojnych. Pomimo sieci szpiegów, dronów i technologii Izrael nie był w stanie wykryć i zapobiec atakowi.
Ale szkody wyrządzone Izraelowi wykraczają poza wywiad i flop wojskowy; to także katastrofa polityczna i psychologiczna. Niezwyciężone państwo okazało się bezbronne, słabe i bezsilne, jak na kraj, który rości sobie prawa do bycia regionalnym przywódcą nowego Bliskiego Wschodu.
Obraz Izraelczyków uciekających ze swoich domów i miast utrwali się w ich zbiorowej pamięci na wiele lat. Dzisiaj był prawdopodobnie najgorszy dzień w historii Izraela. Całkowite upokorzenie.
Czytaj także: “Palestyński Hamas zaatakował żydowskie państwo”.
Premier Netanjahu nie będzie w stanie tego zmienić. Niezależnie od tego, jak dalej potoczą się wypadki. Izrael nie będzie miał szansy cofnąć tego, co świat zobaczył w sobotę rano: przereklamowany kraj przegrał z własnymi złudzeniami.
Izraelski establishment wojskowy bez wątpienia spróbuje odzyskać strategiczną i wojskową inicjatywę zadając Hamasowi poważny cios. Tak jak miało to miejsce w przeszłości, nie cofnie się przed bombardowaniami prowadzącymi do wielkich cierpień i niezliczonych ofiar wśród Palestyńczyków. Mimo to nie będzie w stanie zniszczyć palestyńskiego oporu. Dlatego Izrael może rozważyć zajęcie miast palestyńskich pod pretekstem walki z Hamasem i innymi zbrojnymi frakcjami.
Taki ruch zapewne spotka się z poparciem części fanatycznych członków koalicji rządzącej Izraelem, których celem jest całkowita likwidacja Autonomii Palestyńskiej i przeprowadzenie czystek etnicznych wśród Palestyńczyków.
Izraelski establishment wojskowy bez wątpienia spróbuje odzyskać strategiczną i wojskową inicjatywę zadając Hamasowi poważny cios. Tak jak miało to miejsce w przeszłości, nie cofnie się przed bombardowaniami prowadzącymi do wielkich cierpień i niezliczonych ofiar wśród Palestyńczyków. Mimo to nie zniszczy palestyńskiego oporu. Dlatego Izrael może rozważyć zajęcie przez wojsko miast palestyńskich pod pretekstem walki z Hamasem i innymi zbrojnymi frakcjami.
Taki ruch zapewne spotka się z poparciem części fanatycznych członków koalicji rządzącej Izraelem, których celem jest całkowita likwidacja Autonomii Palestyńskiej i przeprowadzenie czystek etnicznych wśród Palestyńczyków.
Niesie on jednak ogromne ryzyko, gdyż może doprowadzić do regularnej wojny i odizolować Izrael na arenie międzynarodowej. Nawet przywódcy zachodni, którzy do tej pory popierali Netanjahu, mogą zacząć dystansować się od jego rządu.
Upokorzony Izrael może utracić strategiczną i polityczną pozycję w regionie. Chcąc odwrócić swoją osobistą porażkę i utrzymać kruchą koalicję, Netanjahu z pewnością przesadzi, a tym samym zrazi więcej swoich nowych i potencjalnych partnerów regionalnych. Niezależnie od tego, jak potoczą się wypadki, dziedzictwo Netanjahu zostało dziś naznaczone przez porażkę.
Palestyńczycy pokazali, że wolą walczyć z podniesionym czołem o sprawiedliwość i wolność niż umrzeć na kolanach w hańbie.
Najwyższy czas, aby Żydzi wyciągnęli wnioski z tej lekcji historii.
– Marwan Bishara
7.10.2023
A kowboje nadal latają z ruskimi w kosmosie…
Żydzi nie są wcale lepsi niż Niemcy w czasie okupacji, a Palestyńczycy mają pełne prawo do obrony. Popieranie Izraela, to popieranie zbrodniczego systemu.