Minister rodziny pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk podjęła decyzję o zaprzestaniu organizacji wydarzeń upamiętniających Józefa Kurasia „Ognia” oraz Brygady Świętokrzyskiej NSZ. W poprzednich latach organizował je podległy resortowi Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.
Od wielu lat podhalańskie środowiska kombatantów Armii Krajowej, mieszkańcy regionu nowotarskiego, społeczność żydowska i słowacka oraz polscy historycy domagali się zaprzestania kultywowania pamięci o „Ogniu” jako niezłomnym bohaterze, wskazując, że dowodzone przez niego oddziały mają na sumieniu mordy na polskiej i słowackiej ludności cywilnej oraz ocalałych z Holocaustu Żydach.
Kuraś, dowódca niepodporządkowanego jakiemukolwiek zwierzchnictwu politycznemu oddziału zbrojnego, a także funkcjonariusz Urzędu Bezpieczeństwa, na pewno nie należy do postaci, które powinny być wzorcami dla młodych pokoleń.
Tymczasem Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych cyklicznie czcił pamięć o „Ogniu”, organizując m.in. uroczystości upamiętniające rocznicę jego śmierci.
W podobny sposób upamiętniano członków Brygady Świętokrzyskiej NSZ, skrajnie prawicowej formacji, która podczas II wojny światowej podjęła współpracę z hitlerowcami.
Jeszcze w trakcie wojny przedstawiciele Polskiego Państwa Podziemnego informowali o niej rząd londyński, np. komendant radomsko-kieleckiego okręgu AK płk Jan Zientarski „Ein” pisał w sprawie Brygady Świętokrzyskiej: „Działalność NSZ. D[owód]cy kontaktują się i współpracują z Gestapo. (…) Ostrzegam wszystkich żołnierzy i sympatyków AK przed jakimikolwiek kontaktami z NSZ. Postępujących wbrew zarządzeniom i rozkazom będę usuwał z szeregów AK jako współpracujących z Niemcami”.
– Zbiorowa pamięć wskazuje moralne wzorce dla przyszłych pokoleń; nie może być w niej miejsca na hagiografię osób, które ze względu na swoje czyny zasługują na potępienie – mówi Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. – Dlatego jako minister nadzorujący działalność Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych podjęłam decyzję o zaprzestaniu organizowania przez tę instytucję wydarzeń gloryfikujących postać Józefa Kurasia „Ognia” oraz Brygadę Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych – zaznacza.
W ocenie szefowej resortu poprzedni rząd swoją polityką historyczną zrównywał autentycznych bohaterów, którzy po II wojnie światowej byli poddawani brutalnym represjom, jak m.in. rotmistrz Pilecki, z osobami o sumieniach obciążonych zbrodniami.
– W naszej narodowej pamięci jest miejsce dla przedstawicieli wszystkich formacji zbrojnych, które walczyły o wolną Polskę. Nie ma jednak zgody na pomniki dla tych, którzy splamili żołnierski mundur czynami niegodnymi, zasługującymi na potępienie – dodaje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych podlega resortowi właściwemu dla zabezpieczenia społecznego na mocy ustawy z dnia 24 stycznia 1991 r. o kombatantach oraz niektórych osobach będących ofiarami represji wojennych i okresu powojennego.
→ MRPiPS / oprac. (kk)
19.02.2024
• foto: archiwum
Doskonała decyzja. Bandytyzmu pochwalać nie wolno!
To kiedy wyprostują historię i zabronią upamiętniania ruskich barbarzynców ?? Przecież nazywanie ich wyzwolicielami to …
Czy może brak odwagi ? A może to nie dyplomatyczne i nie wolno szczekać na ruskich jak mówi papież ?