W minioną niedzielę, 9 lipca 2017 roku, uczczono 72. rocznicę bitwy pod Majkowcami. Z tej okazji delegacja środowiska Armii Krajowej na czele z ppłk. dr Haliną Kępińską-Bazylewicz uczestniczyła w mszy świętej w kościele parafialnym w Ręcznie.
Na czele pocztu sztandarowego z Piotrkowa stał Marian Makowski, a pocztu z Gorzkowic Krzysztof Rawicki. Był również prezes piotrkowskiego Klubu Historycznego im. Stefana Roweckiego „Grota” – historyk Paweł Wąs. Do zebranych przemówienie na temat bitwy, patriotyzmu i świadomości historycznej wygłosił Paweł Reising.
Po mszy złożono kwiaty pod sąsiadującym z kościołem pomnikiem poległych w tej bitwie. Następnie odwiedzono ręczyński cmentarz parafialny, zapalono znicze na grobie śp. generała Stanisława Burzy-Karlińskiego, który był głównodowodzącym partyzantami w bitwie pod Majkowicami.
Na koniec, już tradycyjnie, pojechano do osady Kresy należącej administracyjnie do Majkowic. Tam złożono kwiaty pod krzyżem stojącym w polu, w miejscu gdzie rozległy się pierwsze strzały wielogodzinnej bitwy stacjonarnej z Armią Czerwoną. Wizyta w tym miejscu była też okazją do miłych rozmów z mieszkańcami.
Przez lata PRL-u o bitwie pod Majkowicami nie można było, podobnie jak o Katyniu, nawet rozmawiać. Tymczasem od ćwierć wieku w tzw. wolnej Polsce bardzo skromnie obchodzone są kolejne rocznice tego wyjątkowego wydarzenia historycznego. Niestety, przedstawiciele władz lokalnych, politycy, parlamentarzyści, czy urzędnicy IPN-u, nie chcą wiedzieć, że dwa miesiące po II wojnie światowej 150-osobowy oddział partyzancki pokonał przeważające siły „niezwyciężonej” Armii Czerwonej. Być może zmieni się to w przyszłym roku, gdyż szykują się wybory samorządowe.
→ (pr)
11.07.2017
• foto: Paweł Reising / Gazeta Trybunalska