Od dłuższego czasu trwa kryzys w polskiej armii. Wszystko zaczęło się w 2015, gdy ministrem obrony został Antoni Macierewicz – człowiek bez jakichkolwiek kwalifikacji. Są jednak także dobre wieści.
Po serii skandali i fatalnych decyzji godzących w siły zbrojne Macierewicz został usunięty z resortu, a jego miejsce zajął Mariusz Błaszczak w latach 2015-2018 minister spraw wewnętrznych i administracji.
Na początku szef resortu zajął się naprawianiem szkód, które wyrządził Macierewicz i jego najbliżsi współpracownicy. Odbywało się to bez medialnego rozgłosu i wydawać się mogło, że Błaszczak jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.
Wybuch wojny na Ukrainie spowodował, że minister znalazł się w nadzwyczajnym zainteresowaniu mediów i opozycji i tym samym jego pozytywny obraz zaczął się kruszyć, jak suchy chleb.
Ustawa o obronie Ojczyzny, która umożliwiła zakup na kredyt nowoczesnego uzbrojenia, wzmocnienie armii i przemysłu zbrojeniowego zostały przykryte tragedią w Przewodowie, odnalezieniem rosyjskiej rakiety pod Bydgoszczą i próbą zrzucenia odpowiedzialności na wysokich rangą żołnierzy oraz niezrozumiałymi roszadami w dowództwie armii. Czarę goryczy przepełniła wczorajsza dymisja dwóch najważniejszych w wojsku polskim oficerów: szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmunda Andrzejczaka i Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego.
– To publiczna forma protestu przeciwko łamaniu przez ministra zasad cywilnej i demokratycznej kontroli nad wojskiem (woluntaryzm ministra) oraz obowiązujących kompetencji w ramach systemu kierowania i dowodzenia Siłami Zbrojnymi (pomijanie kompetencji Dowódcy Operacyjnego) – napisał gen. Stanisław Koziej we wpisie na platformie X (dawniej Twitter).
Pomimo złej atmosfery w armii są ludzie, którzy twierdzą, że Polska nadal jest bezpieczna jak nigdy i wróg powinien się bać naszego kraju. A wszystko za sprawą gospodyń domowych. Tak uważa prezydent RP Andrzej Duda, którego wystąpienie podczas święta WOT w Rzeszowie już przeszło do historii Wojska Polskiego.
Równie wysoko możliwości kobiet, tym razem zrzeszonych w kołach gospodyń wiejskich, ocenił poseł Macierewicz, wskazując na pikniku w Skierniewicach, że dają nam, “obok armii polskiej, siłę i poczucie bezpieczeństwa i poczucie wielkiej przyszłości narodu polskiego”.
Gdyby dłużej zastanowić się nad słowami obu polityków można dostrzec w ich słowach głęboki sens, a przy tym promocję płci pięknej strojnej w kolorowe fartuszki, przepaski i wianuszki.
Drobnej korekty wymaga jedynie stwierdzenie prezydenta Dudy, który prawdopodobnie nie odbył zasadniczej służby wojskowej, bo inaczej wiedziałby, że karabin w szufladzie raczej się nie zmieści, gdyż przeciętna kuchenna szuflada posiada głębokość około 50 cm. Nie przeszkadza to jednak w niczym, aby był zwierzchnikiem sił zbrojnych.
→ (mb)
11.10.2023
• collage: barma / Gazeta Trybunalska