Patriotyczne śpiewy w Piotrkowie. Na widowni elita, szyk i styl

Jak co roku elita Piotrkowa spotkała się w wigilię Narodowego Święta Niepodległości, aby publicznie zaśpiewać piosenki związane z tym wydarzeniem.

Tym razem śpiewy nie odbyły się w muzeum, lecz w betonowych, przygnębiających wnętrzach nowej biblioteki, aby wskazać społeczeństwu, że ten szpetny twór jest nieustannie wykorzystywany, a wydanie 35 mln złotych plus odsetki od kredytu miało swoje uzasadnienie.

Zobacz:  “Ile kosztowała mediateka? Tylko w “Gazecie Trybunalskiej” faktury i rachunki”.

Nie zmieniła się natomiast publiczność, nadal przeważają emeryci i renciści, pracownicy samorządu i budżetówki oraz kwiat władzy uchwałodawczej i wykonawczej w osobach: Sławomira Dajcza – bogobojnego radnego (d. PiS), który złożył do sądu wniosek o ubezwłasnowolnienie i skierowanie swojej żony na przymusowe leczenie psychiatryczne, bo przeszkadzała mu w realizacji planów życiowych, Mariana Błaszczyńskiego – przewodniczącego rady miasta, który równo cztery lata temu, na podobnym wydarzeniu, pojawił się pijany, tow. Jana Dziemdziory – radnego, byłego milicjanta, którego wnuk okazał się być bandytą,

Katarzyna Chojniak – druga od prawej, mąż Krzysztof, Błaszczyński, Lorek. Foto / źródło: piotrkow.pl. Kliknij, aby powiększyć.

W bibliotecznym bunkrze nie mogło zabraknąć prezydenta Piotrkowa mgr inż. Krzysztofa Chojniaka, z zawodu nauczyciela, nie stroniącego od towarzystwa byłych tajnych współpracowników SB, łączącego pasję śpiewu z jazdą na rowerze i wygłaszaniem płomiennych przemówień, których często nie rozumie oraz jego małżonki Katarzyny. Tym razem pierwsza dama Piotrkowa na patriotyczny wieczorek przywdziała dżinsowa sukienkę, czarne botki, całość  uzupełniając szerokim pasem z klamrą i nieśmiertelną, ciemnobrązową torebką, która już dawno powinna trafić do muzeum, ale znakomicie komponuje się z brązowymi butami małżonka, często wkładanymi do ciemnych garniturów, oraz paskiem od taniego zegarka zgodnie z polską modłą noszonego przed mankietem koszuli i marynarki.

Czytaj także: “Trzeciomajowa rewia mody”.

Przy prezydenckiej parze poseł PiS Lorek, ojciec najbardziej znanego w powiatowym mieście rajdowca, ten sam, co kazał na swoich plakatach wyborczych napisać hasło “sprawdził się” wyglądał jakby wyskoczył z żurnala. Natura nie obdarzyła Lorka proporcjami w budowie kostnej, ale za to gajerki leżą na nim wyśmienicie. Poseł z Piotrkowa niewątpliwie zmierza zostać ikoną parlamentarnego stylu, ma jednak silną konkurencję w postaci Jana Marii Jackowskiego. Dobrze, że działacz PiS odnalazł nową pasję, bo może skłoni go to do ograniczenia wystąpień publicznych, które są tak samo strawne, jak wiejska kiełbasa popita kwaśnym mlekiem.

→ (mb)

16.11.2023

• zdjęcie tytułowe, stoją od lewej: Lorek, Błaszczyński, Chojniak, Chojniakowa, Wojtczak, Olejnik, Dajcz. Foto: piotrkow.pl

 

3 Replies to “Patriotyczne śpiewy w Piotrkowie. Na widowni elita, szyk i styl

  1. Czas spędzony w towarzystwie prezydenckiej pary minąłby panu redaktorowi dużo milej, gdyby odmierzałby nie tani zegarek, a złoty relax??? Mało smaczne, panie redaktorze…
    Zamiast czepiania się głupot, może warto było szepnąć słówko na temat fasadowości, a nawet śmieszności tego typu imprez?

  2. Czekam na kolejny artykuł o mediatece, jak również o tym ile zaoszczędzono pieniędzy na zmianie wykonawcy remontu II LO

    Czy tylko mi się wydaje, ze pierwotnie mediateka miała mieć kolor brązowy ? Póki co daleko jest do koloru z projektu

  3. Okupanci.
    Tylko patriotyczne społeczeństwo wiedziało co z takim elementem należy zrobić.
    Piotrków to miasto niewolników.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.